Anna Onichimowska


o mnie
książki

• ważniejsze publikacje

• spolszczenia i antologie

• wydania obcojęzyczne

• książki czytane

• recenzje

• zapowiedzi


scenariusze

trofea

kontakt

przyjaciele
fotografie


 

 

Ewa Gruda, Wiele domów, wiele spraw

Małgorzata Kąkiel, Drugie życie Michałka

Irena Bolek, Magia rodzinna

Ewa Gruda, Bez zbędnych słów

Anna S. Dębowska, Najważniejsze, żeby się nie nudzić

Izabela Milcrut, Samotne wyspy i storczyk

Grażyna Lewandowicz, Maciek duch niezwykły

Anna Romanowska, Jej światy

Anna Mazurkiewicz, Bariera ochronna

Grzegorz Leszczyński rozmawia z Anną Onichimowską

Danuta Świerczyńska-Jelonek, Świetna książka!

Hanna Bielawska-Adamik, Zza polarnego kręgu

Hanna Bielawska-Adamik, ...i co dalej?!

Judytka Berłowska rozmawia z Anną Onichimowską o końcu świata i poziomkach

Anna Horodecka, Rodzinne szaleństwa

Danuta Świerczyńska-Jelonek, Dom, wiatr, pustynia i buty

Anna Maria Krajewska, Coś nowego?

Marek Ławrynowicz, Oczyszczającą siła katastrofy

Ewa Gruda, Bardzo trudne puzzle

Małgorzata Sucharska, ...

Małgorzata Sucharska, ...

Katarzyna Kotowska, Zabawy z wyobraźnią

Hanna Lebecka, Za rok - Bolonia

Danuta Świerczyńska-Jelonek, Mogę, jeśli myślę, że mogę

Barbara Tylicka, Dzieciństwo jak baśń

Internetowa Księgarnia Gandalf, Recenzje czytelników "Hera moja miłość"

Ruch Teatralny 5/98, Wpadł słoń do szafy w Animacji

Barbara Szargot, Pogromcy duchów i ich adwersarze

Damian Gajda, Trzecie oko - Anna Onichimowska

Ewa Gruda, Zmyślone…

Joanna Olech, Pięć, dziesięć i trochę więcej

Ewa Gruda, Ciepło – zimno

Ewa Zienkiewicz, Mali Pisarze

Damian Gajda, Nastolatek w darkroomie

Koniec - coming out, głosy internautów

Ewa Gruda, Rajski ptak

Agnieszka Grzegorzewska, Recenzja "Pomiędzy"

Marek Ławrynowicz, Opowieści cokolwiek niesamowite

Ewa Gruda, Inny, nieznany...

tamaryszek, po mię dzy

Damian Gajda rozmawia z Anną Onichimowską

Jarosław Czechowicz, "Pomiędzy" Anna Onichimowska

Anna Onichimowska i Agata Dudek "Tajemnica Malutkiej"

Ula, Czas meteorów, czyli różnimy się!

Ania Mischke, miasto dzieci.pl

Wojciech Chmielewski, Baśnie z III RP

Agaczyta.blox.pl, Pomiędzy

Agnieszka Hałubiec, Pomiędzy może zdarzyć się wszystko

Olga Zarzycka, Nie bój się demonów

miniformy.blox.pl, Piecyk, czapeczka i budyń

Sabina Bauman, Wszystko jest możliwe, Nowe Książki 2/2013

Anna Grzyb, Pomiędzy Anna Onichimowska

Marta Kusz, Historie o książkach: Opowiadanie to niedoceniany gatunek literacki

Zupa z gwoździa / tamaryszkowe pre-teksty

Zupa z gwoździa / radiokrakow.pl

Zupa z gwoździa, Agnieszka Grzegorzewska / ksiazka.net.pl

Marta Kusz, „Zupa z gwoździa” Anna Onichimowska

Dominik Borowski, Między heteroseksualizmem a homoseksualizmem… O odkrywaniu orientacji seksualnej w powieści Koniec gry Anny Onichimowskiej

zakladka-do-ksiazki, Piecyk, czapeczka i budyń Anny Onichimowskiej

Dziewczynka z guzikiem, Piecyk, czapeczka i budyń

Magdalena Kwiatkowska-Gadzińska, Za szafą

Basia Pelc, Dzień czekolady

Sylwia Kępa, Pomiędzy

Czytająca mama, Koniec gry

Danuta Świerczyńska-Jelonek, Prawie się nie boję…

Nasz świat wypełniony książkami, Prawie się nie boję...

Od rana do wieczora, Ja się boję, ty się boisz, ono się boi…

lubimyczytac.pl, Pomiędzy

Hanna Diduszko, Świat zza szafy

„Prawie się nie boję...”, Anna Onichimowska; Kokon Fantazji

Siła przyjaźni, tosimama.blogspot.se

Magda Kwiatkowska-Gadzińska, Z głową pod dywanem

Joanna Maj-Kirsz, Polecamy książki dla juniorów: z dywanem w tytule

Iwona Pietrucha, "Będę biegać"

Katarzyna, "Z punktu widzenia kota" – wakacyjna opowieść z gorącymi emocjami

Magda Litwin, Z punktu widzenia kota

Magdalena Galiczek-Krempa, Oddam żonę w dobre ręce

Oliwia, Oddam żonę w dobre ręce

Aleksandra Sobańska, Moje włoskie wakacje – Oddam żonę w dobre ręce

"Pan Kluska i żaglowiec" Anna Onichimowska

PaulaM, Pan Kluska i żaglowiec

Dorota Zawadzka, Listy od Jaśka

Koniecznie bibliotecznie, Katarzyna Chojnacka-Musiał

kulturadladzieci / Listy od Jaśka

Kocham Ciebie też, anonim

 

 

 

Są różne rodziny. A i tak każdy człowiek o swojej mógłby inaczej opowiadać. Bo jednemu zawsze czegoś będzie brakować i powie, że ta rodzina to niby lepsza by być mogła. Inny zaś złego słowa nie powie. Rodzina to bliskość. I zaufanie. Człowiek w tym domu nie musi być lepszym niż jest. Może zostawić maskę przed wejściem.
Są różne rodziny. Jeden pędzi do tego, od czego ktoś inny ucieka. Są rodziny pełne ludzi i miłości. I tego ciepła, którego tak człowiek potrzebuje. I na te święta każdego roku przyjemnie jest wracać. Jak najwcześniej i na jak najdłużej. Do domu, który pachnie świeżym chlebem, soczystą pieczenią. Do tych drzwi, które skrzypią już wysłużone przywołując w pamięci niezapomnianą melodię dzieciństwa i do tego sadu, który każdego roku bogactwem swoim domowników obdarza nie oczekując w zamian niczego specjalnego.

Są różne rodziny, mniejsze i większe. Są takie, których radość i śmiech przy stole niesie się aż do tych pól za domem, po których biegało się latem stopami bosymi. Są też takie, w których złość i zazdrość rosną latami, by w końcu kiedyś eksplodować.

Rodzina - słowo pod którym kryje się tak wiele emocji i znaczeń – to główny temat książki jednej z polskich autorek - Anny Onichimowskiej. W powieści "Oddam żonę w dobre ręce" Wydawnictwa Literatura przenosimy się do słonecznej i malowniczej Italii, gdzie życie płynie swoim spokojnym rytmem. Bez pośpiechu, bez zadęcia i bez tej codziennej gonitwy za czymś, czego człowiek zwykle nie potrafi określić. To moje pierwsza przygoda z literaturą tej autorki i co mogę stwierdzić na pewno nie ostatnia. Napisana pięknym obrazowym językiem, stopniowo odkrywającym przed nami uroki i znaczenie włoskiego "dolce vita". Oczami wyobraźni widzimy kwitnącą i malowniczą Toskanię, antyczny i nieco bardziej zachowawczy Rzym, wąskie uliczki, wszechobecne winnice, ale także obłędne dania kuchni włoskiej, wino i śpiew. Radość i "carpe diem".
Głównymi bohaterami powieści "Oddam żonę w dobre ręce" są Anna I Simona, dwie urocze bliźniaczki obchodzące dziewięćdziesiąte drugie. Na kartach książki panie prezentują całą paletę emocji, które drzemią w rodzinie. Jest radość i są pretensję. Jest tradycyjny włoski temperament i ironia, uszczypliwość. Nie zawsze jest miło ale na pewno jest prawdziwie. To właśnie prawda urzekła mnie tu najbardziej. Każda z postaci jest człowiekiem z krwi i kości. Ma wiele zalet, ale i tyle samo wad. Są zdrady, obawy, z którymi codziennie mierzy się każdy z nas i potrzeby – te zwyczajne, ludzkie. Rozmowy telefoniczne seniorek rodu ze swoimi dziećmi i wnukami, podczas których padają proste i bezpośrednie pytania bardzo często przypominały moje własne. Książka Anny Onichimowskiej pozwoliła mi wrócić wspomnieniami do czasów błogiego, beztroskiego dzieciństwa. Czyta się ją z ogromną przyjemnością, niezwykłym spokojem i uśmiechem na twarzy.

Kolejnym ważnym tematem poruszonym w powieści "Oddam żonę w dobre ręce" jest temat wieku. Poznajemy bohaterów w wieku studenckim, tych po trzydziestce, czterdziestce, pięćdziesiątce i starszych. Anna Onichimowska doskonale pokazuje, że ludzkie bolączki są niezmiennie takie same, niezależnie od wieku. Wszyscy boimy się samotności i utraty najbliższych. Chcemy być doceniani i kochani. W rodzinie Anny i Simony nie jest idealnie. Są ci, którzy zdradzają i ci, którzy przymykają na to oko, są ci, którzy wybierają małżeństwo z rozsądku i tacy, którzy kierują się miłością. Są mandaty za złe parkowanie, zerwane zaręczyny i rozwód. Jest śmierć i nowe życie. I co najważniejsze jest odwaga do tego, żeby żyć pełnią życia i robić to, czego się pragnie niezależnie od metryki. To jedna z niewielu znanych mi książek, które przedstawiają uczucia i relacje nie tylko między młodymi ludźmi, ale również rodzącą się miłość u osób w wieku średnim. Uczucie, które od zawsze niesie ze sobą ekscytację, nieśmiałość, intymność, ale również głęboko skrywane obawy.

Fabuła książki "Oddam żonę w dobre ręcę" rozgrywa się we Włoszech, jednak prawda, którą doskonale przedstawiła Anna Onichimowska jest uniwersalna, niezależnie od miejsca na ziemi. Książka idealna na weekend, polecam!

Oliwia
6.01.2020

www.lubimyczytac.pl

 


książka >

 

Design Marta Maro