Anna Onichimowska


o mnie
książki

• ważniejsze publikacje

• spolszczenia i antologie

• wydania obcojęzyczne

• książki czytane

• recenzje

• zapowiedzi


scenariusze

trofea

kontakt

przyjaciele
fotografie


 

 

Gdybym miał konia

Krzysztofa Pączka droga do sławy

Duch starej kamienicy

Daleki rejs

Dobry potwór nie jest zły

Samotne wyspy i storczyk

Żegnaj na zawsze

Trudne powroty

Najwyższa góra świata

Dzieci zorzy polarnej

Koniec świata i poziomki

Aleksander

Gdzie jesteś, tatusiu?

Tam, gdzie wiedźma leci w piaskowej zamieci

Zasypianki na każdy dzień miesiąca

Sen który odszedł

Maciek i łowcy duchów

Hera moja miłość

Lot Komety

O zebrze, która chciała być w kwiatki

O jeżu, który znalazł przyjaciela

Tajemnice Początku. Mity o stworzeniu świata.

Żółta zasypianka

Wieczorynki z kotem Miśkiem

Bliscy nieznajomi

Daleko czy blisko

O żyrafach, które chciały zobaczyć śnieg

Wieczorynki z żółwiem Antosiem

O kangurku, który został listonoszem

Dzień czekolady

Dziesięć stron świata

Wieczorynki z Wielką Kaczką

Trzecie oko

Galaktyczni szpiedzy

O zwierzaku, którego nie było

Piecyk, czapeczka i budyń

Kiedy byłam mała / Kiedy byłem mały

Demony na smyczy

Gdybym była chłopcem / Gdybym był dziewczynką

O kocie, który został czarodziejem

Koniec gry

Czas meteorów

Pomiędzy

Tajemnica Malutkiej

Zupa z gwoździa

Osiem metrów niespodzianki

Za szafą

Prawie się nie boję

Z głową pod dywanem

Będę biegać

Z punktu widzenia kota

Afera nie z tej ziemi

Duch Maciek detektywem

List do Ronaldo

Oddam żonę w dobre ręce

Wędrówka

Pan Kluska i żaglowiec

Kocham ciebie też

Listy od Jaśka

 

Znak 2007

Świat Książki 2010

Literatura 2014

Wyróżnienie w konkursie IBBY "Książka Roku", 2007

Książka - podróż, dziesięć epizodów z życia współczesnych piętnastolatków - od Japonii, przez Amerykę Łacińską, na Ukrainie kończąc.



recenzja >


fragment:

Aki
Za ścianą

Pani Mariko wstała jak zwykle o piątej. Wyprawiła do pracy męża, a potem Aki do szkoły. Sprzątnęła puste miseczki spod drzwi Noburo, a potem postawiła pod nimi dzbanek z wodą, ryż w zamkniętym pojemniku i owoce. Po chwili wahania przyniosła także aspirynę - słyszała, że w nocy kasłał.
O szóstej usiadła przed komputerem - musiała posprawdzać rachunki i zamówienia. Trzeba będzie zatrudnić więcej osób, pomyślała. Interes "Ciasteczka Mariko" rozkręcał się z dnia na dzień i dawno już wyszedł poza jej dzielnicę. Przydałyby się jeszcze dwie kobiety do pieczenia i dodatkowy dostawca, analizowała nowe zamówienia oraz ich lokalizację. Sięgając po telefon, znów usłyszała kaszel. Podeszła cicho pod drzwi syna - to, co mu zostawiła, już zniknęło. Aspiryna także.
Za godzinę zacznie się tu ruch. Zanim dziewczyny dostarczą pudełka z ciastkami, musi wklepać w komputer adresy nowych nabywców i wydrukować nalepki.
"Ależ ona ma apetyt" dziwi się, widząc że pani Ginko Hanari tym razem zamówiła aż trzy paczki. Bojąc się, czy uda jej się wywiązać z tego zamówienia, pisze do niej maila. "Czy jest pani pewna, że muszą być aż trzy?" Odpowiedź przychodzi natychmiast - to znak, że pani Hanari też właśnie zajmuje się swoim biznesem. "Tak, mój syn je uwielbia, a ma urodziny. Zaprosiliśmy dużo gości".
Aki też wkrótce ma urodziny, przelatuje przez myśl pani Mariko. Mój kochany Aki, aż rozjaśnia się na myśl o synu. Jest jej dumą i radością. Z głębi mieszkania znów dobiega kaszel i twarz pani Mariko pochmurnieje. Noburo też kiedyś...
Zastanawia się, na ile się zmienił. Nie widziała go już prawie trzy lata.
Z zamyślenia wyrywa ją dzwonek do drzwi. Pora na ciasteczka... Odbiera kolejne pudełka, co któreś sprawdza, nie o to chodzi, że nie ma zaufania, ale ludzie są omylni. Każdej z kobiet od razu płaci i daje dyspozycje na kolejny dzień.
Nie boisz się, że któregoś dnia zaczną wypiekać twoje ciastka pod własnym imieniem? - spytała ją kiedyś przyjaciółka.
Opatentowałam przepis i kształt - przyznała pani Mariko. - Tylko ja mam na nie prawa.

*

Aki ma dziś powody do zadowolenia. Rozwiązał wszystkie zadania i dostał najwyższą ocenę w całej klasie. Nauczyciel pochwalił go głośno, mówiąc że ma analityczny umysł i pogratulował brawurowego rozpoczęcia roku szkolnego. Wyobraża sobie radość mamy i minę ojca. Spieszy się do domu, żeby obwieścić swój sukces.
Razem z nim idą do pociągu Doi i Sachi. Chłopak nie słucha, o czym rozmawiają. Pewnie jak zwykle o Baldur's Gate - poza jej światem niewiele ich obchodzi.
Jak ty możesz żyć bez komputera? - atakuje go jeden z nich, gdy stoją już na peronie.
Mamy w domu dwa... - Wzrusza ramionami Aki. - Ale jeden jest potrzebny mamie, a drugi bratu. Mnie gry nie interesują, przecież wiecie.
Za nic w świecie by się im nie przyznał, że Nuburo został hikikomori i rodzice zakazali mu używać komputera ze strachu, że jemu również mogłoby się przydarzyć coś takiego.

[ Rok szkolny oraz finansowy rozpoczyna się w Japonii na początku kwietnia ]

 

 

Design Marta Maro